Człowiek zmiennym jest niewątpliwie ...
Jakiś czas temu pisałam, że nie lubię
i nie umiem szyć przy sztucznym świetle.
Okres zatem jesienno-zimowy jest dla mnie
więc okresem zupełnie niekorzystnym.
Zwykle w domu zawsze jest coś do zrobienia,
wieczór zapada tak szybko
to i czasu mniej na szycie ...
A tu proszę kolejny wytworek szyciowy który
powstał właśnie wieczorkiem.
I to w czas kiedy zwykle stąpam z nogi na nogę
prosząc męża o zrobienie łóżeczka ...
Nawet mąż zaciera oczęta ze zdziwienia ...

POZDROWIONKA !!!
Jakiś czas temu pisałam, że nie lubię
i nie umiem szyć przy sztucznym świetle.
Okres zatem jesienno-zimowy jest dla mnie
więc okresem zupełnie niekorzystnym.
Zwykle w domu zawsze jest coś do zrobienia,
wieczór zapada tak szybko
to i czasu mniej na szycie ...
A tu proszę kolejny wytworek szyciowy który
powstał właśnie wieczorkiem.
I to w czas kiedy zwykle stąpam z nogi na nogę
prosząc męża o zrobienie łóżeczka ...
Nawet mąż zaciera oczęta ze zdziwienia ...
POZDROWIONKA !!!
8 komentarzy:
lubię len i jego wszystkie odmiany. Piękny jest wyprasowany na blachę i taki pognieciony. A serducho super
Kobieta zmienną jest:))
Ale Ty cudnie aranżujesz swoje prace do sesji!
uwielbiam surowość lnu :)
fajne serducha ,tez lubię len :-) jestem ciekawa jak nakleiłaś te literki ?
U nas też mąż robi łóżeczko:)
Uwielbiam len a zwłaszcza ten odcień ;) Po raz kolejny piękne cudeńko stworzyłaś ;)
Pozdrawiam cieplutko;)
Ależ pomysłów masz Kasiula! Śliczne serducho!
Pozdrawiam
Serducho wyszło Ci pięknie...
Pozdrawiam, Jagodzianka.
Prześlij komentarz