Brak wypełnienia spowodował, iż
zajęłam się kaboszonami, które
przeleżały w ukryciu dobre pół roku.
No jak to mawiają :
"nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło."
Powstał jeszcze jeden komplet magnesików -
na potrzeby
Pracowni której nie ma.
zajęłam się kaboszonami, które
przeleżały w ukryciu dobre pół roku.
No jak to mawiają :
"nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło."
Powstał jeszcze jeden komplet magnesików -
na potrzeby
Pracowni której nie ma.
9 komentarzy:
Cześć, a jak sie sprawują te które Ci preslalam???Motylki mi się podobają:)
Motyw motylków bardzo ładnie się prezentuje. Zrobienie takich maluchów wymaga cierpliwości. Pozdrawiam
śliczne, a ja się zastanawiam, gdzie mozna kupić takie przeźroczyste kaboszony?
pozdrawiam i czekam na wieści:)
Bardzo fajne! Ja widać brak wypełnienia bardzo Ci służy:)
Słodzutkie:) Pozdrawiam!
Takie małe magnesiki chyba już zawsze będą mnie rozczulać, a to dlatego , że był to prezent dla moich weselnych gości, oczywiście w środku było nasze zdjęcie:p
Śliczne :)Motyw motylkowy super:)
Pozdrawiam :)
Kasiu, śliczne są! cudne motyleczki :)
śliczne a jak to sie robi??
Prześlij komentarz