wtorek, 23 sierpnia 2011

To jeden z moich ulubionych okresów
jeśli chodzi o styl ...
Styl ubierania, malowania, czesania ...


To okres, który niewątpliwie ma swój nieodparty urok,
niepowtarzalny, ulotny klimat i nastrój.
Gwiazdy kina i estrady, które pozostały żywe
po dziś dzień.
Charakterystyczne fale na włosach, małe kapelusiki
i oczy pomalowane tak by,wyglądały na smutne.
Przydymione powieki a usta małe i ciemne.
Moda tamtych lat ignorowała zupełnie
kobiecą sylwetkę - stan nisko osadzony,
brak podkreślenia talii czy bioder.
A jednocześnie niezwykle kobiecy.
Tzw. styl chłopczycy ...
Dla mnie BOMBA !!!


Tydzień tuż przed wyjazdem syna okupiłam
ogromnym stresem ... pierwszy raz wypuszczałam dziecię
spod swoich skrzydeł ... nie wiedziałam co będzie i jak będzie ...
Na dworcu polały się łzy a z nimi pewnie cały
ten stres, który dusiłam w sobie od tygodnia.
Wróciłam do domu i ...
poczułam się strasznie zmęczona ...
Ot i cała tajemnica blogowego zniknięcia wyjaśniona.
Powoli wracam mając nadzieję, że
nie zapomniałyście o mnie ...

7 komentarzy:

Kraina niezapominajek pisze...

Też bardzo podobają mi się lata dwudzieste :)
Pozdrawiam :)

Qra Domowa pisze...

PIEKNE,TAJEMNICZE LATA DWUDZIESTE...POZDRAWIAM:))

aagaa pisze...

Piękne zdjęcia!!
I nie martw się kochana!
Pozdrawiam

Myszka pisze...

Ja chyba bym się odnalazła w latach '20. Szczególnie nie musiałabym się martwić o fryzurę, bo taki (wkurzający) lok-falę nad czołem mam!

ula pisze...

piękne jak zawsze, a dzieci zawsze jak wyjeżdżają to mamy się martwią, potem się okazuje że wszystko jest ok ;)) więc nie martw się, ono sobie poradzi :))
ciepło pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Oczywiście, że nie zapomniałyśmy:))

Kolejno cudo...

:)

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.