środa, 27 czerwca 2012


Choć nikt nie zapytuje skąd ta cisza na blogu
to ja
mimo wszystko, tak na przekór 
postanowiłam szkrobnąć te pare słów
by blog



Ta ... wypisz, wymaluj ja ...


22 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dolphine:
ważne, że Ci się nie chce, a nie, że coś się stało.... Każdemu może się chcieć robić NIC :-)
pozdrawiam,
A.

angel pisze...

Każdy zajęty swoim życiem i chyba (niestety) zapatrzony w siebie.
Oby energia po tym "nicnierobieniu" wróciła podwójna:)
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

"Nicnierobienie" też ma swoje plusy: odpoczynek i zbieranie sił na podwójną dawkę weny twórczej :)
Pozdrawiam :)

Kasia M13 pisze...

hahaha dobry cytat! :))

Elle pisze...

To pewnie dlatego, że wakacje się zaczynają ;)

Anonimowy pisze...

ależ prosze tak nawet nie mysleć jestem pelna podziwu dla Pani bloga codziennie rozpoczynam dzień z kawką od wizyty na Pani blogu jest we mnie odrobina zazdrości ale takiej pozytywnej ponieważ sama jestem hand madejowniczką to niestety wstyd się przyznac komputer to dla mnie czarna magia i tu problem a pomysły mam z głowy tylko nie mogę się pochwalić dlatego trzymam kciuki za wenę i przytulam do serca mocccccccccccccccno pozdrawiam
honori

Magdalena pisze...

Czasem taki odpoczynek jest bardzo potrzebny :))

Ada - Daro Meble pisze...

..i ja :D

Wichrowe Wzgórza Ostoja pisze...

Tez mnie to dopada..a jak walne maraton w pracy 4x12 to w wolny dzien po tym najchetniej bym sie polozyla do lozka...a tu sie nie da.Ciesze sie ze juz wakacje..za rogiem.Nie trzeba rano wstawac do szkoly i pospimy sobie w wolny dzien nieco dluzej.zWOLNIMY OBROTY NA URLOPIE.
Pozdrawiam

Ulencja pisze...

Czasami trzeba sobie zrobić "Dzień Dziecka " i to jest potrzebne , miłego dzionka całuski pa...

amaggie pisze...

A ja myślałam, LENIU ;), że jesteś aż tak zarobiona, że na nic innego nie masz czasu... Do roboty!
A teraz na poważnie: czasem trzeba zwolnić... naładować akumulatory... odetchnąć... choćby miało to być nawet siedzenie i patrzenie się przed siebie - jeśli pomaga, to czemu nie!
Odsapnij Kochana i wracaj do nas pełna werwy i nowych pomysłów!

Anitasienudzi2 pisze...

haha dobra fota! a ja się zastanawiałam, ale ja z tych nie dociekających :/

Missy pisze...

Witam Pani bloga zapomnieć się nie da ja zazwyczaj jestem cicho podczytującą lecz pełną podziwu dla Pani bloga...Gdyż w moich rękach talentu brak do rękodzieła...A jeśli Pani chce się dowiedzieć jak wygląda martwa cisza na blogu to zapraszam do odwiedzin...Ale nic to może dlatego,że jestem początkująca,albo mój blog nie jest ciekawy wręcz nudny,co gorsza mam świadomość ,że daleko mu do ideału,bo nie jestem tak dobra jak "wprawne i wytrawne" blogerki...Ale najważniejsze,że Nasze blogi to część nas samych i nasz kawałek sieci który sprawia radość nawet jeśli czyta jedna osobą.... bądź NIKT;-)POZDRAWIAM:-)

ANKO pisze...

Kasandro nie masz pojęcia jak ja Ciebie rozumiem, czuję to samo. Jetem wykończona, jeszcze siostra złamała dwie ręce i roboty więcej, jest 20.20 a ja idę spać bo nie mam siły na nic.

Galeria Dekodom pisze...

Kaśka, do roboty!!!Mi też się nie chce, ale MUSZEM:)

Anonimowy pisze...

nic nie robić, to dziś prawdziwy luksus, na który od czasu do czasu powinna sobie pozwolić każda kobieta - milego leniuchowania :)

blog Any pisze...

Ale jak już się wylenisz, to ruszysz z kopyta że hej:)Pozdrawaim:)

An z Chatki pisze...

Rozumiem, że Ci się nie chce. Mnie też dopada taki marazm. Ale jak kto się mówi - po nocy jest dzien, po burzy słońce, więc u Ciebie też przyjdzie chęć i sloneczko :)
Pozdr An

Polinne pisze...

im więcej nic nie robisz, tym bardziej potem się chce...trzeba poczekać:)) pozdrawiam ciepło

Scandiloft.pl pisze...

Jak ktoś kto ma w rękach takie zdolności i umiejętności może mówić, że czegoś mu brak:)
Pięknie jest tworzyć i upiększać innym życie, a dziś upiększyłaś mój wieczór:)
Girlanda jest superaśnie gustowna, obłędna, już myślę o takiej z napisem Hania i Krzyś:)
Przepraszam, że na Ty, ale jakoś tak mi bardziej pasowało, pozdrawiam
Aga

Dekupażownia Jagodzianki pisze...

Właśnie od dwóch dni czuję to, co opisujesz... Przez ostatni czas działałam jak nakręcona na najwyższych obrotach i teraz baterie wysiadły... A słońca brak dziś i nie mam jak ich naładować...
Pozdrawiam, Jagodzianka.

Ewa pisze...

No tak, ja też ostatnio nie mogę się pochwalić pracowitością, przynajmniej jeśli chodzi o blogowanie, ale myślę, że pogoda, ogródek i inne letnie przyjemności skutecznie odciągają nas od kompa. Nie martw się i pozbądź się wyrzutów sumienia. Wena i zapał wrócą.