Zdecydowanie niekontrolowany gdyż ostatnimi czasy wszystkie zakupy muszą być u mnie zdecydowanie kontrolowane.
Nad czym ja jako kobieta ubolewam niemiłosiernie.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że pałam miłością przeogromną wręcz do wszelakiego rodzaju suszu no cóż ...
... co tu dużo mówić uległam tej kukurydzy.
Urzekła mnie niemiłosiernie
Niestety szykuje się kolejny niekontrolowany zakup bo nie mam absolutnie nic do czego mogłabym ją wsadzić a i nie koniecznie musi to być wazon.
W chwili obecnej umieściłam ją narazie w słoju bo tylko to znalazłam.
Nie wygląda to zbyt atrakcyjnie, ale na tą chwilę musi być.
Przepraszam za tak dużą ilość zdjęć ale wciąż trwam pod jej urokiem ...
12 komentarzy:
Przyznaję się bez bicia: pierwszy raz widzę taką kukurydzę! Bardzo oryginalna. Będzie pasowała do wielu kompozycji.Udanego weekendu!
Ja tez nigdy nie widziałam podobnej.Jest bardzo ciekawa i na pewno wymyślisz dla niej jakies superaśne miejsce.
Co do kogucików kochana ,to są tak piękne że każdym kolorem będę zachwycona .Mam nadzieje że nie sprawiłam ci kłopotu .
Żadnego Eluniu ale przyznam, że byłoby mi łatwiej gdybyś choć troszkę go (znaczy kogucika) określiła.
Chyba że to któryś z tych już zrobionych - różany lub niebieski
No coz ,ja tez gapa:-/Serio to jest kukurydza?Hahaha.Pol zycia spedzilam na wsi u dziadkow, robilam nawet kukurydziane lale,ale z taka odmiana nigdy sie nie spotkalam.Trzeba wiec przyznac,ze oryginalna.Buzka
Oooo! Jak ja lubię to cudeńko - kiedyś w Polsce również ją miałam i pięknie uszlachetniały moje wnętrze, choć ja wyeksponowłam je w koszu z innymi skarbami typu - kolorowe dynie itp..
pozdrawiam i życzę miłego dnia! : )
Twoj zakup jest jak najbardziej zrozumialy. Kukurydza jest swietna i "musialas" ja kupic. Bardzo mi sie podoba kogucik z poprzedniego postu. Jak zwykle bardzo starannie wykonany
W równym stopniu tak nietypowa co urzekająca i niech zostanie na obrusie bo pieknie wygląda i nie dziwie sie , że nie mogłaś sie oprzeć :) Pozdrawiam gorąco
Też uwielbiam suszki i różnego rodzaju kompozycje kwiatowe, czy to suche, czy z żywych kwiatów... i też ostatnio szaleję! A przydałoby się przystopować, hihihi. Ta kukurydza faktycznie jest niepowtarzalna i wcale bym się nie zastanawiała, czy ją kupić czy nie. Kupiłabym :D. A może wazon zrobiłabyś sama? Jakąś starą butelkę mogłabyś oblepić masą solną, później ją wymyślnie pomalować i gotowe! Albo decoupage - też świetne rozwiązanie ;-)
Świetna ta kukurydza i nie dziwię się,że jej uległaś!
miłej niedzieli
Nigdy nie widziałam takiej kukurydzy.Świetna! Pozdrawiam serdecznie...
naprawdę piękna :)) i zupełnie Ci się nie dziwię, że nie mogłaś się jej oprzeć :)) najbardziej podobają mi się 2 ostatnie fotki - z leżącą na obrusie :))
pozdrawiam serdecznie :))
jutro zeskanuję książkę - sorry, że tak długo milczałam, ale zajęłam się robótkami i w zasadzie na nic nie miałam czasu...
Kukurydza na prawdę piękna! Również bardzo podobają mi się suszone kompozycje, szczególnie uwielbiam miechunki. Suszone kompozycje kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy chodziłyśmy z Mamą na łąkę zbierać roślinki do jesienno-zimowych bukietów.
Prześlij komentarz