czwartek, 2 kwietnia 2009

NUDNA JESTEM ...

... WIEM.

Ale nic na to nie poradzę, że szycie tych serduch sprawia mi ogromną frajdę. W sumie nawet nie o tą frajdę chodzi a bardziej o odprężenie i relaks. Do tej pory sądziłam, że najlepsze na odprężenie jest nicnierobienie a tu proszę... jaka niespodzianka. Sama jestem zaskoczona.

Do świąt nic już nie uszyję, więc zwariowanie mi nie grozi.
Wiadomo porządki świąteczne ... Na dzień dzisiejszy mam umyte jedno okno - kuchenne. W takim tempie to zdążę do świąt zimowych.
Ogólnie lubię sprzątać a mycie okien należy do moich ulubionych czynności. Im brudniejsze tym lepiej. Wiadomo większy efekt większa frajda.


Ale odkąd pojawiła się rodzina to już jest trochę utrudnione zadanie. Bo trzeba zająć się dziećmi, zrobić zakupy, ugotować obiad, odrobić zadanie a po drodze jeszcze parę innych próśb bo komuś coś się w między czasie zachce. Także posprzątanie jednego pomieszczenia znacznie się wydłużyło.
Najlepiej byłoby wysłać gdzieś ferajnę na tydzień przed świętami i do dzieła.
Niestety sfera marzeń.


Zdjęcia robiłam na balkonie bo i słoneczko zaczęło w końcu nas rozpieszczać. Cieszę się bardzo bo i energii przez to przybyło. Te cienie to barierki balkonowe. Balkon po zimie też do wysprzątania więc na razie nie wystawiam go na widok publiczny.

16 komentarzy:

alewe pisze...

Śliczne te twoje serducha,ja co prawda mam dwie lewe do szycia (w sumie nie wiem,nigdy tego nie sprawdzałam,ale tak mi się mocno wydaje)ale jak patrzę na takie cudeńka sama bym z chęcią takie sobie uszyła...ale lepiej już nie zaczynam nowej "działalności" ;)
Z tymi oknami i słońcem ...coś w tym jest...wczoraj tak mnie "naładowało",że umyłam dwa,a z racji miejsca na jaki wychodzą okna,nigdy nie są za czyste ;).
Pozdrawiam serdecznie

Zielicha pisze...

Piękne te serducha szyjesz. Śliczny materiał, dodaje im uroku i ta tasiemka- normalnie bajka.
Te bukszpany w skrzyneczce ach...Cudne.
Ja u siebie umyłam na razie jedno okno, ale już drugie mnie woła, zwłaszcza, że moje koty uwielbiają robić noski i okno będzie czyste tylko przez chwilę ha ha:D, ale całe szczęście tylko na ich wysokości.
Pozdrawiam słonecznie

KASANDRA pisze...

Ta roślinka to hebe

bardzo mi się podoba i wiecznie jest zielona nawet w zimę

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Śliczne serduszka! szyj ich jak najwięcej. Będą uroczą dekoracją domu lub prezentem dla przyjaciół czy rodziny.
Masz rację mycie okien jest fajne!
Ja swoje umyłam 2 tygodnie temu, ale padało więc czeka mnie powtórka :D I takie będą lśniące ! Ach!

aagaa pisze...

Coraz pikniejsze te Twoje serducha.Śliczny materiał....
Ja umyłam juz część okien ale chyba za wczesnie zaczełam ,bo brudne juz znowu...
Pozdrawiam

Agata's Gallery pisze...

Sliczne ,mistrzowskie serducha:)
Tak dokladnie wykonczone,
pozdrawiam serdecznie

Daisy pisze...

A moje okno w sypialni jest nie do umycia, bo otwiera się na zewnątrz. Jeden z uroków życia tutaj ;-)

A serducha to na maszynie szyjesz, czy 'ręcami'? Fajne są!

Monika pisze...

A ja kocham serducha! I wiem, ile przyjemności daje ich szycie:) A okna... tez mam jedno umyte. Najwyżej w święta będę spoglądać tylko przezokno wschodnie:)

KASANDRA pisze...

Ręcami ręcami

Swoją drogą tymi porządkami to nie dajmy się zwariować - co nie wysprzątam przed to wysprzątam po i już

Renata pisze...

Całe tak.. ręcami??? to szacun!
Są prze-śli-czne!!!
Nabrałam chęci na uszycie serduch, zwłaszcza, ze ostatnio na "zrzutach" kupiłam cały wór pięknych kawałków materiałowych na patchwork i takie "kwietuszkowe" też są tyle, że ja nie ręcami ale maszyną.
A fotki jak zwykle masz piękne.
Co do porządków przedświątecznych absolutnie się zgadzam, co się zrobi, to się zrobi...
Pozdrawiam wiosennie

Francuska Sielanka pisze...

słodkie serducha, ich uroda zachęciła mnie do uszycia własnych tylko jakoś nie radzę sobie z wykończeniem góry tzn. szyje na lewej stronie potem wywracam i ten środek serducha szyty na prawej trochę za bardzo się wyróżnia a może coś źle robię?
pozdrawiam

Elisse pisze...

Serduszka śliczne, a to w szczególności przypadło mi do gustu, bo jest takie romantyczne:) O porządkach to nawet nie wspomnę, u mnie jak zwykle goście w sporych ilościach, a w domu brud jak diabli, a ja leżę z temperaturą!!! No i remont jeszcze! Nie przejmuj się dasz na pewno radę i ze wszystkim zdążysz na czas:)

KASANDRA pisze...

Ręcami całe uszyte. Mam maszynę ale ni w ząb mi na niej nie idzie. Tyle co ja przekleństw rzuciłam pod jej adresem to chyba przez całe swoje życie tyle nie naklęłam się. Wstyd się przyznać ale mojemu mężowi lepiej to idzie. Także postawiłam na szycie ręczne.

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa uznania - nie zdajecie sobie sprawy jakie do mnie ważne.

Elisse ja co prawda nie mam temperatury za to moje dzieci jak na złość tak i to dość wysokie, szkoda mi ich bo pogoda piękna a one muszą siedzieć w domu.
Życzę Ci abyś szybciutko wróciła do zdrówka.

sylwia15a pisze...

Przecudne te serducha !!! Pogoda widzę też dopisuje:)))Jeśli chodzi o maszynę,szycie i męża to nie masz się co wstydzić-u mnie to wygląda identycznie tak samo:)))
Pozdrawiam serdecznie

Dag-eSz pisze...

Piękne serca! U mnie na razie stanęło na kupnie materiału ;) ręcznie tez zamierzam uszyć, na maszynie w zyciu nie szyłam, ale to przede mną, wstyd się przyznać, bo mój małżonek potrafi :P a no i kwiatki i doniczka - CUDNE! co do okien - ja dziś myłam swoje :)

13ka pisze...

Kolejne cudeńko ;). Jednak zwrócę uwage na Twoje chyba hebe? mam nadzieje że zostaną u Ciebie dłużej bo moje mnie nie polubiły a tak o nie dbałam /chlip/ i aż 3 różne wylądowały w koszu po prostu uschnięte. Ale może to jakiś taki zły rok z hebe był dla mnie i kto wie kto wie może znowu spróbuję? pozdrawiam