poniedziałek, 20 kwietnia 2009

OGÓRKI MAŁOSOLNE I RONDELEK

Byłam dziś w warzywniaku, zresztą jak co dzień, i oczom nie mogłam uwierzyć. Wreszcie są !!!
OGÓRKI MAŁOSOLNE !!! UWIELBIAM !!!

Kupiłam cztery narazie na spróbowanie. Całe szczęście że warzywniak był ostatnim przystankiem zakupowym. Gnałam do domu jakby się co najmniej paliło. Dobrze że mam windę i dobrze, że działała (zdarzało się jej nie raz zaniemóc) bo wchodzenia w tym tempie na 8 piętro mogłabym nie przeżyć. Nie jadłam po drodze o nie. Chciałam się podelektować. A jakże.


A jest czym ... smak i ten zapach... Cała kuchnia była nim owładnięta. Najbardziej lubię te jeszcze zielonkawe hm ... pycha.
Rozsiadłam się w kuchni jak pan a raczej pani na włościach i delektowałam się - rozkosz dla podniebienia. Kupiłam cztery i cztery zezarłam . Jutro lecę po jeszcze.

Przy okazji robienia zdjęć ogórkom zrobiłam też kilka ujęć (o jak fachowo zabrzmiało) rondelkowi.
Tak mnie jakoś natchnęło.



Wracając do ogórków to nigdy ich sama nie robiłam więc jeśli ktoś ma sprawdzony przepis na małosolne to ja poproszę.

13 komentarzy:

PEEK-A-BOO ENGLISH pisze...

Oj jak ja Ci zazdroszczę!!! Jestem wielką fanką małosolnych i sama chciałabym znaleźć jakiś dobry przepis żeby sobie takie pyszne ogóreczki zrobić... A po obejrzeniu Twoich fotek mam na nie taką ochotę, że jutro wybiorę się na poszukiwania małosolniaków w okolicznych sklepach... Pozdrawiam!

Renata pisze...

Ja też uwielbiam małosolne, moja teściowa nauczyła mnie wersji ekonomicznej kiedy małosolne sa jeszcze drogie mianowicie kupuje zielone ogóreczki i robi je sama.
Mam gdzieś nawet przepis na dobre ogórki, oczywiście od teściowej, ale muszę go odkopać.
W każdym razie Kasandro narobiłaś mi smaku :-)
A ten rondelek jest ceramiczny? Bo tak mi wygląda. Prześliczny :-)
Pozdrawiam ciepło

KASANDRA pisze...

Tak ceramiczny alizee, odkopuj czym prędzej ten przepis

Pozdrawiam

Anna pisze...

najprostszy przepis: uśmiechnąć się do mojej Mamy ;) robi najpyszniejsze ogórki pod słońcem (dlatego ja nawet nie próbuję)....

w mojej poprzedniej pracy zawsze na "wielkanocne jajeczko" były obowiązkowo ogórki małosolne i nie mogłam się temu nadziwić, właśnie, że ledwo zniknął śnieg już są, a kojarzą się z latem.... to tak jak z bigosikiem z młodej kapusty (moja Mama wspomina, że jak byliśmy dziećmi pierwszy bigos gotowała "na Jana" a ja już tydzień temu na bazarku widziałam młodą kapustę!!!!


a wracając do ogórków - też lubię takie zielone, ledwo woda zmieni kolor.... Kasandro oj narobiłaś mi smaku...

pozdrawiam serdecznie :))))

aagaa pisze...

Ale mi ,kochana,narobiłaś ochoty na małosolne ogóreczki.I zdjęcia zrobiłaś sliczne.
Ja do zakiszenia ogórki zalewam zawsze surową wodą rozmieszaną z solą w proporcjach 1 łyżka stołowa czubata soli na 1 litr wody.Do tego chrzan,czosnek,koper,liście porzeczki czarnej.Wychodzą dobre i twarde.
Rondelek ma śliczne wzory i ciekawy kształt..pozdrawiam

Daisy pisze...

Ja przepisu nie mam, zresztą rzadko kiedy używam przepisów, zazwyczaj robię wszystko 'na oko'. Ale małosolne najlepiej wychodziły mi w takim specjalnym, ceramicznym naczyniu, może ze względu na 'nieprzezroczystość'. W szkle zazwyczaj były miękkawe.

Tymczasem jednak z pozycji emigranta w kraju, gdzie 'kiszone' oznacza 'zepsute, wywal to natychmiast, fuuuuj' oznajmiam, że jestem rozżalona... Skąd tu małosolne?

I jeszcze co do windy: moja winda na siódme zaledwie piętro została wyłączona celem remontu właśnie w chwili, gdy zaczęłam pakować dobytek przed przeprowadzką do Wielkiej Brytanii! Możesz to sobie wyobrazić?

Renata pisze...

Kasandro już Aagaa podała ten przepis bo tak mniej więcej się zaczyna, z dodatków to można jeszcze liście wiśni dodać.
Pozdrawiam serdecznie

Anna pisze...

.... lub liście dębu - ogórki (te na zimę)pozostają kruche, twarde i mają fajny smak...

Iza Wiśniewska pisze...

Ja robię tak -ogórki,parę ząbków czosnku,kawałek chrzanu,koper/dobrze żeby miał tę górę z nasionkami ale teraz o taki trudno/ i gorąca woda z solą w proporcjach 1 łyżka stołowa na litr wody.Na wierzch kładę też piętkę od chleba,którą pózniej usuwam,ponoc ogórki szybciej kisną.ale ten chleb to tylko do wersji małosolnej bo na zimę do kiszonych się nie daje.A te wszystkie liście z wiśni,czarnej porzeczki etc.to też tylko zimowych ogórków.pozdrawiam i rób ogórki-tu na prawdę niewiele można skmocic,no chyba,że ogórki są wybitnie nawożone.iza.

KASANDRA pisze...

Bardzo Wam dziękuję kochaniutkie za wszystkie porady - jesteście wielkie i niezastąpione

elka pisze...

Nie jaki zarąbisty rondelek.Śliczny jest.Wiem pewno jestem stuknięta bo jak komuś może się garnek podobać ale ja tak właśnie mam

KASANDRA pisze...

Elka nie przejmuj się ja też jestem stuknięta bo mi się też strasznie podoba

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Ogórki małosolne! Pycha!
A rondelek śliczny :D
Pozdrawiam