sobota, 17 stycznia 2009

MAMMA MIA !


Skończyłam przed momentem oglądać ten film.
I jestem pod wrażeniem. Nie zmieniłabym w tym filmie ani jednego ujęcia, ani jedne
go kadru.
Film lekki i przyjemny. Miejscami zabawny, miejscami wzruszający. Doskonały na poprawę nastroju.
Idealnie wkomponowane w akcję sytuacyjną teksty i muzyka ABBY.

I WIELKA Meryl Streep - aktorka z najwyższej półki (moim skromnym zdaniem) tu jak nastolatka - zwariowana i szalona a jednocześnie dojrzała, kobieca i zmysłowa. Dla mnie IDEALNA.






7 komentarzy:

stula pisze...

mnie niestety film a raczej musical rozczarował. choć szczerzę muszę przyznać, że sama Meryl - CUDNA!!!
chyba źle zrobiłam, że oglądałam go na trzeźwo i w dodatku z mężem. miała zaprosić przyjaciółki i kupić baniaczek carlo rossi.

llooka - K a r o l i n a pisze...

Mnie w tym filmie najbardziej urzekła atmosfera greckiej wyspy. Mojemu mężowi podobała się muzyka i dręczył mnie nią przez cały tydzień - na maksa! A Meryl, cóż już w "Wyborze Zofii" się w niej zakochałam i mogę jej wybaczyć te ogrodniczki.

aagaa pisze...

Nie widziałam tego filmu jeszcze.Ale tak go zareklamowałaś,że postaram się obejrzeć.Może tak jak Stula radzi? z koleżankami i przy jakims baniaczku?

joanna pisze...

W 'Sprawie Kramerów' (lub Kramer v Kramer) nie lubiłam jej - za rolę jaka jej przypadła.
A potem z każdym filmem podobała mi się bardziej i bardziej...
Polecam też "Co się wydarzyło w Madison County" z Clintem Estwoodem! Piekna historia :)
To cudowne, że gdzieś powstaja filmy, w których moga grać tak dojrzałe aktorki -ona ma 60 lat!
Film rewlacyjny siedziałam cały czas śmiejąc się przez łzy (wzruszenia)...Byłam z koleżanką, mąż odmówił (i dobrze ;))

KASANDRA pisze...

Bardzo się cieszę, że się podobało. Myślę, iż jest to film do którego chętnie się wraca.

Małgorzata pisze...

Kasandro, ja też jestem pod wrażeniem filmu. A tak na marginesie, po przeczytaniu całego twojego bloga, z ogromna przyjemności.a dodaję Cię do ulubionych. Pozdrawiam.

Elisse pisze...

Ja mam mieszane uczucia, z jednej strony jestem ciekawa, a z drugiej córki mówią,że do kitu...chyba jednak obejrzę i ocenię sama >Może "młode" jeszcze za młode na takie filmy:)
zapraszam do siebie do zabawy:)
pozdrawiam