Szyjąc girlandę dla mamy z okazji jej święta wiedziałam już że będzie to moja pierwsza ale nie ostatnia girlanda.
Spodobało mi się bardzo więc machnęłam jeszcze trzy.
Różana - materiał już Wam znany.
Swoją drogą szyję z niego i szyję i jakby go w ogóle nie ubywało ...
Przerzuciłam się też na girlandy hm ... jakby to rzec poziome.
I zawieszona ...
A teraz moja faworytka. Uszyta ze starego, spranego lambrekinu w zieloną kratkę.
Kratka, zwłaszcza zielona też króluje u mnie w kuchni.
Zadomowiła się już powieszona na kuchennych zazdrostkach.
25 komentarzy:
Świetne serducha,,a czym je wypychasz?
Witaj jaga, wypycham serducha ... watą, jest najłatwiejsza w formowaniu
Pozdrawiam
Słodkie te serducha :)
Śliczne!!! Mnie się najbardziej te niebieskie podobają. Czy ja dobrze widzę, że Ty je szyjesz ręcznie? Chociaż nie wiem, czy mam rację, bo ścieg taki równiutki... Pozdrawiam serdecznie!
Mają w sobie tyle uroku :) Pozdrawiam cieplutko
Girlandy prezentują się doskonale,najbardziej przypadła mi do gustu niebieska tonacja.
Pozdrawiam
Tak Dorotko, nie mylisz się ręcznie.
Na maszynie nie umiem.
Dziękuję dziewczyny i pozdrawiam
Moja faworytka to ta niebieska - normalnie ślinotoku dostałam, podziwiam kunszt i wykonanie, ile Ty serca w te serca wkładasz!!!
A mnie ta zielona krateczka ujęła... a w ogóle wszystkie są śliczne :-)))
Pozdrawiam serdecznie
Piękne.
Kobieto,Ty naprawdę masz talent.I ta zegarmistzowska dokładność..
Serduszkowo,goraco Cię pozdrawiam
Przesliczne i ladnie sie na oknie prezentuja. zastanawiam sie po malu, czy nie otworzylas jakiejs tajnen manufaktury bo tyle serduszek szyjesz.
Pozdrawiam serdecznie
Witam, ja również przyłączam sie do zachwytów nad serduszkowymi girlandami!
Chciałam zapytać czy Ty jej jakoś podklejasz, żeby materiał się nie strzępił?
Zielone - bardzo przypadły mi do gustu :)
Na tle zazdroski wyglądają uroczo!!
Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję dziewczyny po stokroć !!!
Masz rację Dag-eSz, wkładam w to szycie dużo serca i sprawia mi to ogromną radość.
Niebieska to faworytka mojego męża, ja wolę zieloną kratkę ale przyznam, iż gdyby materiał nie byłby tak sprawny prezentowałaby się znacznie lepiej.
Nie, nie niczym nie podklejam, zostawiam samym sobie choć przyznam, że trzeba być dość delikatnym aby nie dopuścić do strzępienia się materiału.
Ściskam Was mocno
Świetne,szczególnie niebieska girlanda przypadła mi do gustu,piekny ten błękit.
pozdrawiam
Wszystkie bardzo "twarzowe" :-)) dla okna
Och, jakie super! Słodkie :)
I podziwiam za kunszt - ręcznie szyte? To niebywałe!
Sama nie wiem, które naj, naj...
Pozdrawiam :))
Ja też podziwiam Cię za dokładność. Ścieg taki równiótki, jak maszynowy. I bardzo ciekawy pomysł, żeby je na zazdrosce zawiesić. Ja mogłabym je na okrągło oglądać, takie są ładne!
oooo widzisz, a ja od jakiegoś czasu się głowię jak zrobić poziomą girlandę, że też na to nie wpadłam!
pozwolisz, że odgapię??
super to w oknie wygląda, te ostatnie zdjęcia fajowe. mi też szczególnie podoba się ta niebieska, choć się z tym kolorem obecnie nie lubimy :)
pozdrawiam!
i!! zapomniałam napisać, że jestem pod wrażeniem, że ty tak własnymi rączkami... ja tylko na maszynie, ręcznie to po pierwszym już bym dała sobie spokój! jak to mówią: "wielki szacun!!" :)
Dzięki ushii, Tobie też "wielki szacun " za szycie na maszynie. Ja podchodziłam do maszyny trzy razy. A ile przekleństw rzuciłam pod jej adresem o ho ho ho. Nie polubiłyśmy się niestety
a propos girland odgapiaj odgapiaj
Pozdrawiam
Podziwiam zdolności.Super.Pozdrawiam.Alutka
Kasandro - przecudne! Okno zupełnie odmienione, takie domowe i pełne... serca :)
Pozdrawiam najserdeczniej :), P.
Dziękuję Alu i Pasjonatko
pozdrawiam
Niezwykły pomysł i staranne wykonanie, podziwiam Cię za ręczne szycie:)
Może spróbuj obszyć je dookoła gotową lamówką- składasz ją na pół i brzegi materiału wsuwasz w złożenie lamówki, stębnujesz po wierzchu...brzegi na pewno nie będą się strzępiły i serduszka będą miały dodatkową ozdobę:)
Prześlij komentarz